Chyba nie tylko ja miałem dzisiaj natchnienie na domowe "sesje zdjęciowe" --> Emnilda
Przed zmianami, które można podciągnąć pod wiosenne powiewy energii chciałem pokazać jak dużo przedmiotów można zmieścić w tak małym wnętrzu. Wejdźmy, zapraszam!
Zdaję sobie sprawę że nie posiadam rezydencji jednak nie zmienia to faktu że czymś prócz lokalnej historii się inspirowałem, na czymś wzorowałem, coś mi dało do myślenia lub po prostu się spodobało. Widać tęsknotę do antyków, różnych stylów; wnętrze jak u dandysów np. jak na blog_dandy_portraits Należę oczywiście do entuzjastów produktów z IKEA, to widać. Jednak seria Leksvik ujęła moje serce całkowicie. Szkoda że sprzedają coraz mniej elementów z tejże serii.
Fotel oraz witryna pojawiają się tutaj najczęściej; są czymś w rodzaju ulubionych mebli. Fotel był przeceniony i jak zobaczyłem go to postanowiłem że będzie u mnie. Dwukolorowa poduszka została uszyta i podarowana przez Arachne, specjalistkę od haftu i patchwork'u. Witryna, zwana też etażerką, mieści obecnie więcej kubków nie mających stałego miejsca w kuchni niż ozdobnej/pamiątkowej porcelany lub innych bardziej reprezentacyjnych przedmiotów.
Książki i czasopisma dotychczas walały się prawie na każdej wolnej powierzchni, postanowiłem się ograniczyć, bo już nie panowałem nad tym. Jakiś czas temu kupiłem gazetnik który pojawi się po przemeblowaniu i trochę pomaga opanować stosy gazet (nie kupuję dzienników, jeden tygodni i parę miesięczników jednak one też gdzieś się muszą gromadzić) pozostała jedna sterta - przy łóżku ;)
Jeżeli coś Ciebie zainteresowało zapytaj w komentarzu :)
pozdrawiam!
Bardzo fajny pokój! Czytałam ostatnio artykuł na jakiejś stronie o męskich wnętrzach (niestety nie pamiętam na jakiej) i twój pokój od razu skojarzył mi się z takim właśnie męskim wnętrzem. Myślę że to sprawka kolorów i wzorów (krata i paski). Bardzo przytulnie.
OdpowiedzUsuńA wnętrze na dandy_portraits jest straszne! Takie zagracenie ociera się już chyba o chorobę, i choć tutaj wszystko pasuje i zapewne jest odkurzone, to ja i tak mam wrażenie, że to jedna wielka rupieciarnia.
A pytanie moje dotyczy zdjęcia trzeciego od dołu. Co to za dworek? Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za pochwałę pokoju :))) cieszy mnie że urządzenie pokoju sprawia takie wrażenie.
UsuńUrządzając kierowałem się nie do końca praktycznymi względami. Dandy style we wnętrzu to dla mnie po prostu bezkarny eklektyzm, tak właściwie na praprapra projekt miał wpływ tzw 'wiejski styl angielski' oraz wnętrza typu "horror vacui" (lęk przed próżnią). Rzeczywiście dandysi trochę przesadzają na swoich salonach z bibelotami ale już tak mają, mam nadzieję że u mnie nie dojdzie do takiej ofensywy przedmiotów ;)
Zdjęcia dworku to zabudowa w Szydłówku (na styku woj. kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego) skąd pochodzi moja praprababcia mająca szlacheckie pochodzenie. Tą miejscowość bynajmniej podawała zawsze babcia. Fotki wziąłem z internetu bo niestety nie miałem tam okazji jeszcze się pojawić.
pozdrawiam
przez przypadek tutaj trafilam, nawet juz nie wiem jaki heh,... podoba mi sie, bede wracac :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie musisz sie "tam" pojawic! perelka!
OdpowiedzUsuńPrzypadki czasem rządzą naszymi krokami :)
Usuńzapraszam ponownie. Twojego bloga zwiedzę w odpowiednim czasie...
Co oznacza to 'tam'?? ;)
A co to za "Dama z kotkiem " ????
OdpowiedzUsuńPozdr.
"Dama z kotkiem" to plakat dodany do 'periodyku' a właściwie bezpłatnego pisma-koperty o kulturze i rozrywce pod nazwą "Don't Panic!". Autorką plakatu jest Maggie Pin. Jak to bywa z przedmiotami przypadkowymi i przeznaczonymi na krótki czas - grafika została na dłużej.
Usuń